Wśród zaproszonych gości byli wójt Gminy Oświęcim Albert Bartosz, wójt Gminy Polanka Grzegorz Gałgan, zastępca prezydenta Oświęcimia Andrzej Bojarski, proboszcz miejscowej parafii ks. Józef Zborek i proboszcz parafii w Kobiernicach ks. Marek Kręcioch - także praktykujący pszczelarz. Do Malwy dotarli także przedstawiciele kół pszczelarskich z Oświęcimia, Osieka, Starej Wsi, Porąbki, Pszczyny, Bestwiny i Jawiszowic.
Gospodarzem spotkania był Krzysztof Zych, właściciel pasieki i skansenu, kolekcjoner zabytków i pamiątek, uhonorowany w tym roku tytułem Zasłużonego dla Gminy Oświęcim. W jego altanie, przy muzyce, miodówce i smacznych prażonych ok. 80 pszczelarzy rozprawiało o minionym sezonie i przygotowaniu do zimowli.
Mogło by się wydawać, że w tym roku nie brakowało słońca i ciepła, więc i miodu powinno być pod dostatkiem. Jednak z perspektywy pszczelarzy aura była wiosną i latem zmienna i niespokojna – od upałów po deszcz i chłód. Ekstremalne warunki atmosferyczne wpływają na pszczelarstwo podobnie jak na sadownictwo i rolnictwo. W tym roku skrajności w pogodzie sprawiły, że pszczoły zbierały mniej nektaru, a bartnicy – miodu. Uczestnicy spotkania w Grojcu nie tracili jednak rezonu, zwyczajowo życząc sobie nawzajem udanej zimowli.
Na zdjęciu od prawej: Krzysztof Zych (Grojec), Stanisław Kotlarczyk (Rajsko), ks. Marek Kręcioch (Kobiernice) i Tomasz Waloszek (Pszczyna).