Nie będzie schroniska dla zwierząt

Firma Real-Construct wycofała się ze starań o pozwolenie na budowę schroniska dla zwierząt po tym, jak na Zebraniu Wiejskim w Stawach Monowskich w 12 września mieszkańcy sprzeciwili się tej inwestycji.

Inwestor planował wybudować wkomponowany w otoczenie obiekt wraz z niewielkim parkiem na granicznych terenach między Włosienicą a Stawami Monowskimi, w przepisowej odległości 150 metrów od najbliższych zabudowań. Azyl miał powstać między wałami, które stanowiłyby naturalny ekran chroniący okolicę przed odgłosami zwierząt. Schronisko i jego otoczenie służące rekreacji i edukacji (alejki, ławki, plac zabaw, sala projekcyjna itp.) miały kosztować ponad 2 miliony złotych.


Społeczne konsultacje rozpoczęły się na Zebraniu Wiejskim w Stawach Monowskich 12 września. Przedstawiciele krakowskiej firmy zaprezentowali projekt i odpowiadali na pytania mieszkańców. Dyskusję moderował Wójt Albert Bartosz. Przyjmował czasem rolę adwokata diabła, podkreślając zarazem, że decyzja mieszkańców jest dla niego wiążąca w dalszych działaniach.


W debacie powracał problem smrodu i hałasu. Jej uczestnicy podważali skuteczność wałów jako ochrony przed zgiełkiem, zwracając uwagę, że przejeżdżający pociąg słychać aż w Dworach Drugich. Plac zabaw ulokowany za torami postrzegali jako zagrożenie dla dzieci. Twierdzili, że inwestycja spowoduje spadek cen nieruchomości. Przychylne jej opinie były odosobnione.


W zebraniu na prawach gości bez prawa udziału w głosowaniu wzięli udział również włosieniczanie. Mieszkańcy byli przygotowani do tej debaty. Od kilku miesięcy lokalni aktywiści zbierali podpisy pod stosowną petycją. W głosowaniu 25 osób było przeciw, 5 za, 7 wstrzymało się od głosu.


Sprawa schroniska miała być dyskutowana na Zebraniu Wiejskim we Włosienicy 15 września, jednak wynik głosowania w Stawach Monowskich sprawił, że inwestor zrezygnował ze starań o budowę azylu na pograniczu tych sołectw.